niedziela, 10 lipca 2011

jedwabne nitki
modlitewnego szala
ogień, dym, popiół

2 komentarze:

  1. Może zainteresuje Cię mój odbiór Twojego haiku. W pierwszej warstwie jest ciekawe nastrojowe i skłania do refleksji na temat modlitwy. Ciekawsza jest jednak druga warstwa prowadząca skojarzeniami do odległych tragicznych chwil, których jedni powinni się wstydzić a inni mogą, po tak długim czasie, wybaczyć. Nikt jednak nie powinien o tamtych czasach zapominać.

    Pozdrawiam,
    zamyślony historycznie Adam

    OdpowiedzUsuń
  2. Adamie, oczywiście że mnie interesuje :)
    Bardzo dziękuję za refleksję, a także odwiedziny. Chętnie napisałabym: rozgość się, choć wiem, że za rzadko publikuję nowe posty.
    Bobe Majse pochłania mnie bez reszty.

    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń