Niedzielka ma rację... coś w tym jest... trzy wersy... a ja zobaczyłam te sterty liści, w których szalałyśmy kiedyś... kasztany w moich kieszeniach i torebkach, co to tak lubię obracać je w palcach... mech... niebo chłodno-niebieskie... i ptaki w dal odlatujące...
Trzy wersy a ja przeleciałam gdzieś w jakąś inną rzeczywistość, zobaczyłam nagle wszystkie jesienie, wszystkie kasztany, wirujące liście....
OdpowiedzUsuńChylę głowę.
Niedzielka ma rację... coś w tym jest...
OdpowiedzUsuńtrzy wersy... a ja zobaczyłam te sterty liści, w których szalałyśmy kiedyś... kasztany w moich kieszeniach i torebkach, co to tak lubię obracać je w palcach... mech... niebo chłodno-niebieskie... i ptaki w dal odlatujące...
dziękuje Pani Haiku :)))
Niedzielko, Kasiu... To ja dziękuję! I ogniście Was pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń