środa, 22 lutego 2012

stareńka matka
wśród niezapominajek
skalista dróżka

4 komentarze:

  1. Ileż ciepła w tym zestawieniu obrazu z tekstem.
    Piękne.

    Dlaczego nie łączysz ich w haigę?
    Naprawdę warto. :)

    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję.

    Nie łączę z przyczyn technicznych - więcej obróbki, którą zajmuje się mój mąż, ale... w każdej chwili można to zrobić, prawda? :)

    Poza tym słowo nie zasłania obrazu i można kontemplować każde z osobna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałaś:
      "Poza tym słowo nie zasłania obrazu i można kontemplować każde z osobna."

      A w haidze tak nie może być, tekst powinien być skomponowany razem z obrazem, tworzy z nim jedną harmonijną całość, wzajemnie się uzupełniając.

      Myślę że gdybyś poprosiła męża o "wkomponowanie" Twojego tekstu w jego zdjęcie, zrobiłby to bardzo dobrze. Gdyby jeszcze ktoś bliski za to pochwalił, z niecierpliwością czkałby na następną taką "robótkę".
      Haigi w których występują wspólnie rodzinni autorzy mają w sobie dodatkowe ciepło.
      Pomyśl nad tym.

      Na forum http://forum.haiku.pl/ mamy oddzielny temat o haidze. Zapraszam.

      Pozdrawiam,
      Adam

      Usuń
  3. Chwalę męża i to bardzo, ale on takich "robótek" ma już sporo przy Bobe Majse :):):)

    Dziękuję za link do forum i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń